fbpx

O coachingu przy kawie

lut 10, 2023 | Podcast "O Coachingu Przy Kawie"

Czym jest coaching? Zapraszam Cię do wysłuchania podcastu, który nagrywam wspólnie w Bogusią Głuch-Kwaczałą. Rozmawiamy na luzie i przy kawie o coachingu właśnie. Poniżej znajdziesz link do podcastu i transkrypcję naszej rozmowy.

https://anchor.fm/coachingprzykawie/episodes/O-coachingu-przy-kawie-odc-1-e1uoeii

Transkrypcja rozmowy

Bogusia: Dzień dobry, dzień dobry. Witają Was Bogusia i Magda w podcaście o coachingu przy kawie.

Magda: Magda coach dla biznesu online i trenerka zmiany.

Bogusia: Bogusia. Coach kobiecych biznesów. Konsultantka DISC.

Magda: W tym podcaście przy kawie i na luzie będziemy opowiadać o coachingu.

 Witamy w naszym podcaście o coachingu przy kawie i dzisiaj pierwszy odcinek jest 7 lutego 2023 roku i w pierwszym odcinku naszego podcastu będziemy z Bogusią opowiadać o tym, czym jest coaching.

Bogusia: Dzień dobry wszystkim. Chcemy temat coachingu propagować. Chcemy troszeczkę odczarować to słowo coaching, które ostatnimi czasy powiedzmy sobie szczerze, jest bardzo popularne, ale też zbiera baty od niektórych. I dzisiaj sobie o tym coachingu porozmawiamy.

Magda: No właśnie Bogusia, zaczęłaś ten temat. Tak się trochę utarło, że te czasy, szczególnie w Polsce, bo gdzie indziej na świecie jest trochę inaczej. Nie są takie dla coachów i coachingu łaskawe. Nie wiem, czy się spotkałaś kiedyś z taką nazwą, która jest od razu tak nacechowana negatywnie. Kiedy „kołcz” napisane jest fonetycznie i z takim szyderczym uśmiechem idź się skołczować. Używane, jeżeli ktoś chce komuś dopiec. Jeszcze trzeba dużo czasu, żeby coaching tak na stałe wszedł w kanony biznesu, w kanony rozwoju osobistego. Ale my w tych rozmowach między innymi będziemy się starały trochę ten coaching odczarować.

Bogusia: Dokładnie, Magda, chciałem się z Tobą podzielić pewną myślą, ponieważ kiedy ja pierwszy raz pomyślałam o coachingu, to absolutnie nie miałam żadnych złych skojarzeń. Wręcz przeciwnie, dla mnie coaching kojarzył się z pomocą i ze wsparciem. Coaching głównie ma za zadanie wspierać i pomagać innym.

Magda: Tak, wiesz, wydaje mi się, że dlatego też myśmy zostały coachami i wybrałyśmy taką drogę rozwoju zawodowego, bo nie miałyśmy wątpliwości co do skuteczności tej metody. A powiem ci, że w trakcie zdobywania wiedzy i doświadczenia jako coach zachwyt dla coachingu u mnie wzrasta. Naprawdę za każdym razem jak kończę sesję z klientką i ta klientka odkrywa swój potencjał, potrafi na nowo zdefiniować swoje cele, wytycza sobie drogę do ich realizacji. I widzę ten zachwyt w jej oczach, to mam takie poczucie i mam takie przekonanie, że to jest naprawdę jedno z najlepszych narzędzi, które mamy dostępne na wyciągnięcie ręki, żeby móc się rozwijać, żeby móc poszerzać swoje horyzonty, swoją samoświadomość, realizować cele i za każdym razem jest mi też żal, że nie wszyscy o tym wiedzą.

Bogusia: Też mam takie same odczucia i wrażenie, aktualnie prowadzę kilka procesów coachingowych, jeżeli klientka rzeczywiście wejdzie w ten proces, jeżeli się zaangażuje i zacznie pracować, to efekty już widać, że po trzeciej, po czwartej sesji. Nie wiem czy mogę to tak nazwać, ale już jest w zasadzie całkiem inną osobą i po prostu zaczyna pracować i realizować te cele, które zostały postawione na początku tego procesu.

Magda: Dokładnie tak. Do celów, bo my będziemy o strukturze sesji rozmawiać w kolejnych odcinkach, jeszcze wrócimy. Ale sam cel jest niezwykle ważny w sesji coachingowej i bardzo często jest tak, że ktoś przychodzi z pomysłem na sesję, na cały proces, który po drodze ulega zmianie. To bardzo ciekawy i fascynujący proces, kiedy ten cel zaczyna się tak naprawdę na nowo układać. Ja mam czasami takie sesje, gdzie pół godziny zajmuje zdefiniowanie celu, z którym klientka przyszła. Przychodzi z celem, że chce awansować, a tak naprawdę okazuje się, że jej celem jest w ogóle zmiana pracy. To się dzieje w trakcie ustalania celu, zanim jeszcze zaczęłyśmy w ogóle pracę. Ona, odpowiadając sobie na pytania, uzmysławia sobie, że przecież wcale nie chce awansować, że ona w ogóle nie chce zostać w tej korporacji, że ona chce robić kompletnie coś innego. I jak mamy ze sobą wewnętrzne dyskusje, swoje własne rozmyślania, to ciężko jest czasami pewne rzeczy powiedzieć na głos, do pewnych rzeczy się przyznać, bo jednak jesteśmy w tym swoim pudełku. Tak, jesteśmy zamknięci zfokusowani na to, co znamy, co wiemy o sobie. Nie dopuszczamy do siebie innej wiedzy na swój temat, bo nie ma tego kogoś, kto nam ten reflektor z innej strony puści. A na tym właśnie polega coaching.

Ale chciałabym jeszcze zanim przejdziemy do tego poszerzania świadomości zmiany perspektywy, trochę wspomnieć o historii, bo to jest bardzo ciekawe, skąd ten coaching w ogóle się wziął w biznesie.

Bogusia: Słuchaj, ja przygotowując się do tego podcastu, a już nawet wcześniej, zanim przyszłam do szkoły coachingowej, było to bodajże 2 lata temu, to przeczytałam taką książkę o coachingu. „Coaching trening efektywności”. Jest to taka biblia coachingu i tam było o genezie i o podstawach powstania coachingu i skąd on tak naprawdę się wywodzi. No i otóż okazało się, że coaching wywodzi się ze sportu, a mianowicie z tenisa ziemnego. Otóż był taki uczony Timothy Galway, który był też ekspertem w dziedzinie tenisa i on opublikował książkę „Tenis wewnętrzna”. Oczywiście po tej książce opublikował również inne książki, ale chodziło o to, że Galway twierdził, że przeciwnik znajdujący się w głowie gracza tenisowego jest o wiele groźniejszy niż ten, który jest po drugiej stronie siatki. I twierdził on, że jeżeli coach potrafi pomóc wyzbyć się graczowi wewnętrznych przeszkód, które stoją mu na drodze do jego efektywności, to może on pokonać tego swojego przeciwnika. I w tej książce została pokazana prosta i bardzo kompleksowa metoda coachingu. I te osoby, które tą metodę coachingu zaczęły stosować w sporcie, przyszły potem do Pana Galway i zaczęły ten model wprowadzać w organizacjach biznesowych, w swoich, przedsiębiorstwach także. Stąd coaching wszedł do biznesu.

Magda: Jeszcze można tutaj dodać taki element również historyczny, bo Galway tą swoją pierwszą książkę napisał w połowie lat 70 tych bodajże. Wtedy już istniały modele biznesowe, które zwracały uwagę na wydobycie potencjału z pracownika, że pracownik to nie ma być tylko taki wykonawca poleceń szefa, ale ma być to osoba, w której rozwija się jej wewnętrzny potencjał. Pracuje nad wewnętrzną motywacją, żeby ta osoba była bardziej zaangażowana.

I on stworzył taki wzór, że wyniki = potencjał-zakłócenia. I właśnie ten wewnętrzny przeciwnik, o którym ty przed chwilą wspomniałaś, to są te zakłócenia i te zakłócenia u nas przejawiają się w postaci różnego rodzaju przekonań, braku wiary, braku wiary we własne możliwości, braku wiary w swoje mocne strony. Te wszystkie przekonania związane z syndromem oszusta, z perfekcjonistą to są wszystko, te zakłócenia, które nie pozwalają nam osiągnąć wyniku. Dlatego właśnie coaching jest tak rewelacyjną metodą, bo my po pierwsze definiujemy tego przeciwnika, czyli rozbieramy na czynniki pierwsze, co nas blokuje w osiągnięciu celu. Wypracowujemy wszystkie przekonania blokujące i te, które nas gdzieś trzymają nie w tych torach, w których byśmy chcieli być. Proces coachingowy pomaga w ustaleniu, w jaki sposób postępować.

Ostatnio na topie jest Iga Świątek, również tenisistka. Oczywiście ona ma cały trening fizyczny, siłowy, tenisowy itd. I to jest na pewno ogromna część jej codziennych zadań. Ale ona sama w wywiadach powtarzała, że dopóki poznała swojej psycholożki sportu, która układa jej w głowie, to mimo tego, że była fizycznie świetnie przygotowana, to nie dawała rady na korcie, bo właśnie ta głowa jej nie pozwalała wygrać.

Bogusia, masz na pewno te same doświadczenia, bo też pracujesz z klientkami, które prowadzą swoje małe, często jednoosobowe firmy. W rozwoju naszym zawodowym, w rozwoju firm, bardzo często przeszkadza to, co my o sobie myślimy, co my myślimy o świecie, co my myślimy o swojej firmie, o pieniądzach, o zarabianiu, o sprzedaży. I mamy świetne produkty. Same jesteśmy bardzo dobrze wyedukowane i przygotowane, ale na przykład żyjemy w przekonaniu, że nie wypada nam sprzedawać, że nie wypada nam zarabiać dużych pieniędzy, albo że nie mam wystarczająco dobrej wiedzy, żeby cokolwiek sprzedawać. I to wszystko w trakcie coachingu można, a nawet trzeba przepracować, żeby właśnie ten swój cel osiągnąć.

Bogusia: Magda, ja się tutaj z Tobą jak najbardziej zgodzę, ponieważ coaching jest to świadomy proces, który prowadzi do zmiany na lepsze. I właśnie poprzez coaching, poprzez proces coachingowy, poprzez tą relację coachingową my mamy zbudować dla nas lepsze życie. Osągnąć te rezultaty, które chcemy i osiągnąć sukces. Oczywiście sukces dla każdego znaczy co innego.

Ja tutaj chciałabym się podzielić takim przykładem. Około pół roku temu zakończyłam proces z klientką, która zapragnęła się przebranżowić i zostać wirtualną asystentką. Ale żeby w ogóle do tego doszło, to musiało dojść do zmiany, do jej zmiany mentalnej. No i oczywiście w wyniku tego procesu coachingowego do tego doszło. Sam proces trwał około pół roku. Spotykałyśmy się co dwa tygodnie. Odbyłyśmy 12 sesji. Początkowo klientka przyszła z całkiem innym celem, a dopiero na drugiej i na trzeciej sesji wyłoniło się to, że ona chce się przebranżowić i zdobyć drugi zawód. I generalnie podczas tego coachingu doszło do takiej zmiany mentalnej, że ta moja klientka skończyła kurs dla wirtualnych asystentek i zaczynała zdobywać pierwszych płatnych klientów.

Magda: I tutaj jeszcze warto jest przy takiej historii wspomnieć o tym, że coaching to jest taka relacja, w której ta osoba coachowana musi chcieć przejść ten proces. Bo my z naszymi klientami, z klientkami jesteśmy w relacji równej i partnerskiej. Ja jako coach nie posiadam jakiś tajemnej, specjalnej wiedzy. Nie prowadzę sesji mentoringu ani szkoleniowych. Jeżeli prowadzę coaching i jestem na coaching umówiona. I ja mojej klientce nie doradzam i nie mówię co mam robić i również nie wykonuję za nią żadnych zadań. I teraz, jeżeli przychodzi osoba, która chce coś w swoim życiu zmienić, ustali sobie ten cel i w trakcie sesji przygotowuje się do tego. Czyli buduje system, sprawdza opcje, sprawdza możliwości, sprawdza zagrożenia, przygląda się temu swojemu celowi z różnej perspektywy, ale nie ma w sobie tej chęci do podjęcia działań. To to jest trochę tak, jakby się chciało schudnąć czytając diety, albo nauczyć pływać czytając podręcznik z pływania. Ale do basenu to ja nie wejdę, bo nie lubię wody. Nie nauczę się w teorii. I to o tym trzeba pamiętać, żeby coaching miał właśnie tę moc zmiany, o której Ty mówisz, to klient, który przychodzi, musi być gotowy na tę pracę.

I tutaj też trzeba sobie jasno powiedzieć, że to nie jest tak, że ja teraz w trakcie sesji rzucę na ciebie czar, Ty dostaniesz skrzydełek, ekstra motywacji i nagle następnego dnia jesteś już kimś innym. Nie, to jest proces, który wymaga pracy. I ja zawsze na to zwracam uwagę moim klientkom. O tym wspominam w kontrakcie, o którym też będziemy mówić, bo kontrakt jest istotną częścią całego procesu coachingowego, że cała zmiana wymaga moja kochana klientko Twojej pracy.

Ja będę Twoją przewodniczką, będę strażniczką Twojego celu, będę Cię trzymała za rękę jak będziesz potrzebować, ale to Ty pracujesz. I to jest też ważne, żeby nie przychodzić na coaching albo go nie rozpoczynać w momencie kiedy chciałabym, ale nie mam na to siły, nie mam na to gotowości. Oczywiście możemy zbadać dlaczego nie masz na to siły i co za tym stoi, ale jednak tą podstawą jest to, że ja tego potrzebuję., bo chcę zmiany, bo chcę zrealizować swoje cele. Więc równa relacja partnerska, ale pracę nad całą zmianą wykonuje klient.

Bogusia: Tak, dokładnie. Magda Tutaj powiedziałaś takie słowo jak zmiana. Ja taką zmianę przeszłam. Prawdę powiedziawszy niedawno ją ukończyłam i powiem szczerze, słowo zmiana wywołuje we mnie mieszane uczucia. I dobrze jest, jeżeli w tej zmianie ktoś Ci towarzyszy. Ja oczywiście też korzystałam z pomocy coacha, z coachingu korzystam cały czas. Teraz aktualnie także jestem w procesie coachingowym, bo jakim byłabym coachem, gdybym sama z tego coachingu nie korzystała? Także myślę drogi słuchaczu, jeżeli nas słuchasz, jeżeli masz do zrealizowania jakieś cele, jeżeli jesteś w trakcie zmiany, jeżeli jesteś chętny i gotowy na coaching i jeżeli oczywiście masz czas i przestrzeń na to. Bo na coaching, tak jak już tutaj Magda wspomniała, trzeba mieć czas. Trzeba temu procesowi też zaufać i zbudować partnerską relację z coachem. Myślę, że to są takie, takie główne czynniki.

Magda: Tak zresztą zanim o zasadach coachingowych, o których będziemy też mówić więcej. Warto mieć tę sesję pierwszą. Ona się często nazywa sesją chemiczną, na której sprawdzamy, czy nam pasuje współpraca. Bo jeżeli ja czuję jako coach, że z klientem jest mi nie po drodze, albo klient czuje to samo w stosunku do mnie, to najlepiej powiedzieć sobie to na początku i przekierować tę osobę do kogoś innego. Bo mimo że coaching nie sięga do przeszłości i nie grzebie nam za mocno w duszy, to jednak wymaga otwartości i zaufania. I trzeba ten proces przechodzić z osobą, której się ufa. Ale ja myślę Bogusia, że to jest też dobry temat na kolejne odcinki. My nie chcemy was tutaj przegadać i zagadać. Chcemy, żebyście byli w stanie odsłuchać naszą rozmowę bez znudzenia, z zainteresowaniem. Co jeszcze? Ja myślę, że na koniec możemy jeszcze powiedzieć, jakie są rodzaje coachingu, bo my obydwie pracujemy w coachingu biznesowym, ale rodzajów coachingów jest więcej.

Speaker1: Jeżeli chodzi o coaching, to możemy go podzielić ze względu na nasz obszar pracy. I tutaj mamy dwa takie obszary. Mamy obszar biznesowy, w którym my pracujemy razem z Magdą, ponieważ wspieramy kobiety, biznesy i również na obszar taki life coachingowy, czyli obszar życiowy. Istnieje jeszcze coaching grupowy i zespołowy. I właśnie na coachingu grupowym chciałam Was tutaj zaprosić, drodzy słuchacze, ponieważ będę prowadzić mastermind, w którym będą dwie sesje coachingu grupowego. Więc jeżeli jesteście przedsiębiorczyniami, które rozwijają swoje biznesy i są na początku swojej drogi, to serdecznie Was na taki mastermind zapraszam.

Magda: Ja jeszcze tylko dodam, że mamy luty 2023, więc jak ktoś będzie odsłuchiwać tego odcinka np. za rok to musi wejść na stronę Bogusi i sprawdzić czy akurat ruszyła czy rusza kolejna edycja. Ja jeszcze dodam tutaj ze swojej działki. Jest jeszcze tzw autocoaching. Bo my możemy, szczególnie na początku, jeżeli nie jesteśmy jeszcze przekonani za bardzo do tej formy pracy nad rozwojem osobistym, możemy sobie zrobić sesję samodzielnie. I ja napisałam takiego ebooka, który nazywa się Coach Book Cel Pal i tam można sobie zrobić taką pierwszą sesję coachingową, polegającą właśnie na ustaleniu celów życiowych i zawodowych i sprawdzeniu w jakim ja jestem miejscu i czy ja jestem w tym miejscu, w którym chcę być. I tutaj po prostu samodzielnie przechodzi się przez cały taki króciutki proces i potem można się zorientować, czy to jest rzeczywiście dla mnie, czy chcę dalej i chcę z coachem. Czy dziękuję, wystarczy poczytam sobie książki rozwojowe. Więc tak jakby z grubsza wygląda teoria coachingu. Myśmy dużo tematów odłożyły na kolejny odcinek, bo nie chcemy Was tutaj zasypać całą wiedzą i wykładem i po prostu nikt już nie dotrwa do ostatnich minut. O tym wszystkim będziemy na pewno też rozmawiać, bo są to naszym zdaniem ważne rzeczy, czyli jakie są szkoły coachingu, jakie są organizacje coachingowe, jak wybrać coacha czy coach chodzi do coacha? To są wszystko tematy, które chcemy poruszyć i chcemy Wam przybliżyć, więc o tym będzie na pewno w kolejnych odcinkach.

Bogusia: I będzie również o tym, jak pracuje coach i jak przebiega sesja coachingowa, bo na pewno jesteście tego ciekawi.

Magda: No właśnie, więc zostawiamy Was, mam nadzieję z pewnym niedosytem i z ciekawością. I trzymajcie kciuki, żebyśmy nagrywały i publikowały regularnie. Plan jest taki, że dwa odcinki w miesiącu będą się ukazywać, więc za dwa tygodnie kolejny temat. Za dzisiaj bardzo dziękujemy.

Bogusia: Bardzo dziękujemy i zapraszamy na następny podkast o coachingu przy kawie. Do usłyszenia.

Magda: Do usłyszenia.

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć!

Nazywam się Magda Radzikowska-Buchała i jestem coachem biznesu online, współpracuję z kobietami podczas sesji indywidualnych oraz warsztatów online.